piątek, 22 sierpnia 2014

POST SCRIPTUM

Tradycyjnie, jako POST SCRIPTUM prowadzonego przez cały rok bloga, zamieszczam radosną wiadomość, że nasza Prowincja zakonna powiększyła się o trzech nowicjuszy. Od piątkowego popołudnia [22 sierpnia A.D. 2014] dotychczasowi postulanci przyjęli habity franciszkańskie z rąk Ojca Prowincjała, przyjęli imiona zakonne i rozpoczęli kanoniczny rok nowicjatu. Przez ten czas będą pogłębiać swoją relację z Jezusem i przygotowywać się do złożenia ślubów w Zakonie Braci Mniejszych.

Jeszcze postulanci... jeszcze Tomek, jeszcze Radek i jeszcze Rafał.







Już nowicjusze - br. Stefan, br. Nikodem, br. Izajasz
 Krótką relację i kilka dodatkowych zdjęć można znaleźć na stronie naszej Prowincji

Braciom obiecujemy modlitwę i życzymy otwarcia na działanie łaski Bożej!
Do zobaczenia!!!

POKÓJ I DOBRO!!!


środa, 20 sierpnia 2014

Deo gratias!

W dniu imienin naszego ojca duchownego - o. Bernarda, przyszło nam pożegnać klasztor w Kłodzku i ruszyć w kierunku Borek Wielkich. Dlatego, aby tradycji stało się zadość - przed pokojem naszego duchowego przewodnika stanęła wystawka, przypominająca o jego posłudze i... miłości do zwierząt, a konkretnie do jednego :)



I tym żółwiowym akcentem kończy się nasza postulancka droga. Po imieninowej Mszy świętej, znieśliśmy nasz dobytek i spakowaliśmy go do Wambierzyckiego busa [dziękujemy współbraciom z Wambierzyc za pomoc!]. Kartony, kartoniki i plecaki. Na sam wierzch - z szacunkiem, położyliśmy nasze habity, które już w piątek nałoży nam Ojciec Prowincjał.
 

 
Bogu dziękujemy za ten rok modlitwy, nauki, pracy i budowania relacji z Bogiem i ludźmi.Wszystkim, którzy nam towarzyszyli i wspierali nas na tej drodze, obiecujemy modlitwę. Z nadzieją spoglądamy w najbliższa przyszłość nowicjacką i bardzo prosimy o modlitwę!


Do zobaczenia! Z Bogiem!
POKÓJ I DOBRO!!!


wtorek, 19 sierpnia 2014

Ostatnie pakowanie

Postulanckie wakacje już się zakończyły. Przedwczoraj powróciliśmy do klasztoru z naszych odpoczynków i apostolatów. Nie mieliśmy jednak zbyt dużo czasu [na razie] na dzielenie się wrażeniami, ponieważ przed nami jeszcze dużo pracy. 






Tak... Tak... Gruntownie wyczyszczone półki, wypełnione kartony i plecaki oraz wiszące habity, to wyraźny znak, że do opuszczenia murów kłodzkiego klasztoru, w którym spędziliśmy ostatni rok, pozostały nam już tylko godziny. Dlatego pakujemy swoje "ubóstwo", sprzątamy pokoje i przygotowujemy miejsce dla następnych postulantów. 

Zanim jednak wyjedziemy, pożegnamy się i ruszymy w kierunku Borek Wielkich, postanowiliśmy pozostawić magistrowi pamiątkę po naszym kursie.

Aby nie zapomniał, że postulanci są :darem Bożym dla wspólnoty" [o czym mówią nasze Statuty] i aby innym o tym przypominał - pamiątkowa koszulka z naszymi najlepszymi ujęciami :)


Rewers koszulki wyraźnie nawiązuje do słów św. Franciszka... jednak w tym wypadku naszym sprzymierzeńcem okazał się "tłumacz google".


Pozostawiliśmy jeszcze jedno nasze zdjęcie... jednak, aby zadość stało się naszej kursowej tradycji, a magister nie miał zbyt prostego zadania... zdjęcie tym razem w innej formie :)


Magister za to wręczył każdemu z nas krzyż San Damiano. Ponieważ, jak mówił, nowicjat - już z samej nazwy ma być czymś nowym, zachęcał słowami papieża Franciszka, abyśmy w na nowo zaufali krzyżowi Jezusa.

Jak mówił niedawno Ojciec Święty w Seulu: "Krzyż Chrystusa objawia moc Boga, aby pokonać każdy podział, aby uzdrowić każdą ranę i przywrócić pierwotne więzi braterskiej miłości".
A na osłodę rozstania - do krzyży dołożył słoik miodu :) 


Ostatnim zewnętrznym zwiastunem końca postulatu było - zgodnie z tradycją - oddanie magistrowi wypełnionej kroniki naszego kursu. To tak na wszelki wypadek, gdyby o. Augustyn zatęsknił za nami, a nie było internetu i dostęp do bloga byłby ograniczony... ot taka papierowa wersja bloga :)