sobota, 20 grudnia 2014

Wigilia przedświąteczna

Przed naszym świątecznym wyjazdem urlopowym, żeby już nacieszyć się świąteczno-braterską atmosferą, zebraliśmy się przy wigilijnym stole na wieczerzę zorganizowaną przez ojca Magistra. Po zaproszeniu współbraci, nie czekając dłużej Mateusz zajął się "gotowaniem dań". Reszta z nas zabrała się za ostatnie w tym roku porządki. Wieczorem gdy już wszyscy zebrali się rozpoczęliśmy spotkanie od śpiewu kolęd. Potem nastąpiło dzielenie się opłatkiem i życzenia, aby później przejść do pochłaniania pyszności. Głównym daniem był barszcz z uszkami, który wyszedł tak dobrze, że większość z nas brała dokładkę. Oczywiście nie mogło zabraknąć deseru, w którym każdy mógł spróbować różnych [niekoniecznie wigilijnych] potraw. Po skończonej uczcie pozostało nam czekać na kolejną w rodzinnych domach. Do Kłodzka planujemy wrócić 5 stycznia - w przeddzień uroczystości Objawienia Pańskiego - tzw. święto "Trzech Króli".
Nasi goście się zebrali...
Przemowa wstępna O.Magistra.

Na wszelki wypadek przybył również nasz spowiednik...
Chyba nie zobaczymy się już w tym roku(to straszne !)
A teraz czas na "rekreację".....

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Budowa szopki

Do świąt został jeszcze tydzień, ale my nie chcąc dłużej czekać, wzięliśmy się za budowanie szopki w kościele. Na szczęście przyłączyło się wielu ochotników, a naszym głównym kierownikiem budowy był brat Jan, więc po jednym dniu wszystko z wyjątkiem oświetlenia było gotowe. Najpierw przygotowaliśmy odpowiednio ołtarz,  figury, rusztowania i płótna, żeby później wszystko poskładać. Zajęliśmy się stawianiem konstrukcji, a następnie zawieszeniem "nieba", gwiazdy betlejemskiej oraz anioła, który tańczył w locie podczas naszej próby zawieszenia go nad stajenką. Później nadszedł czas na obiad, który był niezbędny do dźwigania ciężkich figur. Jak zawsze daliśmy jednak radę i w kolejnym dniu na koniec podłączyliśmy jeszcze odpowiednio oświetlenie, żeby nasza szopka mogła się godnie prezentować. Na pewno po tak ciężkiej pracy  zasłużyliśmy na odpoczynek, więc możemy teraz ze spokojem czekać na Boże Narodzenie. Z powodu naszego najbliższego wyjazdu przed świętami do rodzinnych domów nasz blog zostanie chwilowo zatrzymany. Przepraszamy za "chwilowe" przeciwności i zapewniamy o kontynuowaniu naszych relacji z postulatu w styczniu po święcie Objawienia Pańskiego (Trzech króli), kiedy powrócimy do klasztoru. Wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku !

                                                               
Montaż rusztowania....

wszystko już przygotowane do budowy
Wielbłąd jest najcięższą figurą, ale nie musieliśmy go dźwigać(chwała Bogu)
                                    
Przykręcanie skrzydeł aniołowi i.....
pełna gotowość do lotu.
 

                                                      
Objawienie dla brata Jana?


                                       
Przy okazji rzut oka na naszą roratnią tablicę..  

anioł wraca do siebie ?

Jeden dzień budowano ten dom.....   

głowy zwierząt na palach,(dlaczego te zwierzęta nie mają pleców?) 


"Inżynier" majstruje przy choince

  
Tego nie ma w słonecznej Italii.
Nareszcie obiad !

Trzej królowie w tym roku dotarli za wcześnie !

Służba porządkowa w akcji (podpiera miotłę)
Jak to dobrze gdy  bracia udają, że coś robią.
Ci panowie przyszli chyba do postulatu?
"aniołowie" zwiastują zakończenie budowy.
Francesco zapomniał lampionu ale miał miotłę.
W tym roku wół i osioł przyjmują prezenty.
Koniec przedstawienia !

sobota, 13 grudnia 2014

Dekoracje Bożonarodzeniowe w klasztorze

Z powodu nadchodzących świąt, w połowie adwentu zabraliśmy się za udekorowanie naszego klasztoru, żeby wzbudzić Bożonarodzeniowy  klimat. Po segregowaniu dekoracji każdy z nas zabrał się za ubieranie choinki. Najwięcej natrudziliśmy się przy choince w refektarzu, która jest największa w naszym klasztorze. Później przygotowaliśmy jeszcze choinkę na piętrze wspólnoty klasztornej, w kaplicy, w salce rekreacyjnej i na naszym korytarzu, przygotowując również szopkę dla lepszego zbudowania atmosfery. Poszło nam szybko jak na dobry początek bo wiemy że czeka nas jeszcze dużo pracy.....          
Choinka na naszym piętrze.....
                                                                 
W salce rekreacyjnej......    
Ciekawe jak rybki  spędzą święta.(na naszym talerzu?)    
Drzewko na piętrze wspólnoty klasztornej..... 
dekoracja w kaplicy...
   
I nasze największe dzieło....
Jest również  wieniec adwentowy....
I opłatki gotowe na wigilijną wieczerze.

wtorek, 9 grudnia 2014

Przedświąteczna rekreacja

W ramach rekreacji, razem z Ojcem Mateuszem, wyruszyliśmy sześcioosobową grupą (nasz fotograf był chwilowo niedostępny z powodu przeziębienia, więc nie mógł zdać relacji z wycieczki)  do Czech zwiedzić skalne miasto w Adrspach. Podziwialiśmy skały w różnych kształtach oraz wodospady. Następnie pojechaliśmy do Krzeszowa zwiedzić opactwo Cystersów oraz pomodlić się w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej, gdzie  zostaliśmy poczęstowani pysznym obiadem. Na koniec nadszedł jeszcze czas na lekcję pływania na basenie w Kudowie.


Którędy do wejścia ?

Nasz nowy fotograf.
Zbudujemy nasz dom na skale.


Rozmyślanie nad potęgą natury ?


Prawie jak w Alpach.
                                                

Ty jesteś dla mnie skałą schronienia...
Rodzinne spotkanie przy drzewku.
Święto a'la Italiano.
Brama do Mordoru
Zimny prysznic.


Mateusz usiłuje przejść przez ciasną bramę.

Bazylika w Krzeszowie.