wtorek, 4 marca 2014

Dzień skupienia

Na dzień przed "oficjalnym rozpoczęciem" Wielkiego Postu, do postulanckiej wspólnoty zawitał sam Ojciec Prowincjał Alan Brzyski, który wśród wielu ważnych obowiązków znalazł chwilę, by poprowadzić dla nas dzień skupienia. W czasie, gdy wiele osób pewnie bawi się jeszcze w ostatnie dni karnawału, my już wyciszamy się i skupiamy na dobrym przeżyciu Wielkiego Postu.

Na porannej kawie w salce byliśmy nieco zestresowani obecnością najważniejszej osoby w Prowincji siedzącej obok i pijącej z nami kawę. Nie codziennie zdaża się nam taki gość. Jednak poranne spotkanie minęło w braterskiej atmosferze. Następnie udaliśmy się do kaplicy, gdzie po małym "przemeblowaniu" usiedliśmy obok siebie naprzeciw ambonki, z której swoją konferencję wygłosił o. Alan.
Zaczął od uświadomienia nam, co tak naprawdę jest fundamentem życia franciszkańskiego. Przypomniał, że jest nim nic innego, jak wierne słuchanie Ewangelii i życie według niej. Bo bez niej na nic się zda noszenie habitu [który czeka nas już za kilka miesięcy], ani nawet zachowanie ślubów [które w perspektywie czekają nas już po nowicjacie]. Przestrzegł nas też, by w naśladowaniu św. Franciszka wystrzegać się popadania w dwie skrajności: po pierwsze ślepego naśladowanie czynów, zapominając o duchu, oraz by nie traktować naszego Założyciela Zakonu jak symbolicznego dziadka z obrazka nad kominkiem, o którym łatwo nam wspominać, jednak nie mamy już zapału naśladować jego czynów. We wszystkim, na wzór św. Franciszka mamy ufać Bogu i wsłuchiwać się w Jego Słowa - w świętą Ewangelię, którą autentycznie żył Biedaczyna z Asyżu.
Po konferencji czekała na nas siostra cisza, zwana sacrum silentium, która pozwoliła dobrze przyswoić sobie i przemyśleć usłyszane słowa, a także pomogła przygotować się do Mszy Świętej. Tam z kolei o. Prowincjał nawiązując do dzisiejszej liturgii słowa opowiedział nam o kolejnych etapach wiary wg. św. Tomasza z Akwinu: 1) wierzę, że; 2) wierzę w Boga; oraz 3) w pełni ufam Bogu, do którego powinniśmy dążyć, a od którego - niestety - tak często się wzbraniamy. Przypomniał nam też, że zgodnie w wolą św. Franciszka powinniśmy być pielgrzymami, czyli przemierzając drogę naszego życia mamy być przeciwieństwem turysty, który nastawiony jest tylko na luksusowe warunki i zobaczenie maksymalnej ilości miejsc [o których pięknie najczęściej uświadamia sobie dopiero przeglądając fotografie].
Po Eucharystii czekało na nas kolejne sacrum silentium pełne przemyśleń. Ciszę przerwało dopiero wezwanie na modlitwy południowe i obiad, po którym jeszcze raz spotkaliśmy się w naszej salce rekreacyjnej z naszym gościem, tym razem już znacznie pewniejsi siebie podsumowując nasz dzień skupienia i słuchając opowieści z różnych stron Prowincji. Na koniec podziękowaliśmy skromnym upominkiem, w którego skład wchodziła między innymi "limitowana edycja" mydełka "uFAj", która miała i o. Alanowi przypominać o Bogu, także w zwykłej codzienności.
Na koniec udaliśmy się do naszego kościoła, na godzinę wspólnej adoracji Najświętszego Sakramentu, w ramach czterdziestogodzinnego nabożeństwa przed Środą Popielcową. Po adoracji Ojciec Prowincjał powrócił do swoich obowiązków a my... no właśnie... połowa z nas udała się do swoich pokoi leczyć przeziębienie, które od kilku dni nęka kolejnych braci. Apsik!

Ojcu Prowincjałowi dziękujemy za poświęcony nam czas i za świadectwo franciszkańskiego życia, którym zechciał się z nami podzielić. Umocnieni tym słowem i braterskimi radami, pełni duchowego zapału, już jutro rozpoczynamy Wielki Post!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz