Zielona misja
Z rana padły rozkazy. Senior wybrał najdzielniejszych. I
ruszyliśmy „zrywać choinki”. [legalnie i za zgodą właściciela!!!]
Zadanie nie było proste, błoto uniemożliwiło podjechanie
autem na miejsce wycinki i trzeba było przedzierać się na nogach, ale
prawdziwym problemem okazał się tępy
łańcuch w pile.
Pojawiły się myśli żeby zastąpić go łańcuchem od roweru ale
niestety propozycja nie uzyskała większości głosów.
załadunek |
Trochę się namęczyliśmy, ale czego się nie robi dla sióstr
klarysek (drzewka ślicznie zdobią teraz klasztor sióstr)
Oprócz porwanych spodni i kalesonów nie ponieśliśmy strat.
Więcej zdjęć TUTAJ
Interwały po polu na rozgrzewkę |
"Kiedy dziecko się rodzi i na świat przychodzi
OdpowiedzUsuńJest jak Bóg, co powietrzem nagle się zakrztusił
I poczuł, że ma ciało, że w ciemnościach brodzi
Że boi się człowiekiem być. I że być musi
Wokół radość. Kolędy szeleszczące złotko
Najbliżsi jak pasterze wpatrują się w Niego
I śmiech matki - bo dziecko przeciąga się słodko
A ono się układa do krzyża swojego..."
Ernest Bryll
Wszystkiego Dobrego, Błogosławieństwa Bożego!!!
Zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia
Dla Ojców Braci i Postulantów
Życzy - Tatarak.