piątek, 13 marca 2015

Wielkopostne dni skupienia

Święta coraz bliżej - kończy się czas pokuty, więc przed naszym wyjazdem do rodzinnych domów, O. Augustyn korzystając z okazji swojego wyjazdu do wielkopostnych obowiązków, zorganizował nam niemalże dwutygodniowy wyjazd poza okolice Kłodzka.

Magister żegna się z postulantami (a może po prostu przyszedł wytrzepać ścierkę z kurzu ?
Pierwszym przystankiem był dom pielgrzyma na Górze Św Anny, gdzie mieści się Franciszkańskie Duszpasterstwo Młodzieży i Powołań. Tutaj mieliśmy za zadanie pomóc w Wielkopostnych Dniach Skupienia dla młodzieży, które prowadził O. Wiktor przy współpracy wspólnot charyzmatycznych z Wrocławia. Najtrudniejszym zadaniem były dla nas "nocne patrole" po korytarzach, gdzie musieliśmy "uciszać" tych, którzy nie mogą lub nie chcą zasnąć. Na szczęście w programie rekolekcji nie mogło zabraknąć Adoracji Najświętszego Sakramentu i modlitwy, więc mieliśmy gdzie i kiedy nabierać siły. WDS-y zakończyły się w niedzielę, uroczystą Mszą Świętą.
Relację z dni skupienia, można przeczytać na stronie duszpasterstwa TUTAJ. Przy odrobinie szczęścia i skupieniu, na niektórych zdjęciach można zobaczyć także nas :)

Na tym jednak nie koniec naszego wyjazdu. W niedzielne popołudnie udaliśmy się z bratem Dominikiem - współbratem z domu pielgrzyma do pobliskiego Kadłuba, w którym znajduje się Dom Pomocy Społecznej prowadzony, przez zaprzyjaźnione franciszkanki Misjonarki Maryi. Tutaj również mieliśmy pomagać przy rekolekcjach.
Serdecznie powitani przez siostry, podczas picia kawy, omówiliśmy plan najbliższych dni i nasze obowiązki podczas rekolekcji, które dla mieszkańców domu opieki poprowadził O. Cherubin. Nasze zadanie ograniczało się do pomagania mu w tym zadaniu. 

Ponieważ Francesco najlepiej z postulantów zna się na muzyce... trzymał mikrofon :)
 Rekolekcje trwały dwa dni. W pierwszym nasz współbrat wygłosił naukę, której towarzyszyła lekcja pieśni mszalnych i przedstawienie odegrane przez nas w sali gimnastycznej ukazujące Sakrament pokuty. Polegało ono na zobrazowaniu  złych uczynków, z powodu których serce człowieka zostało "zanieczyszczone" czarnymi plamami symbolizującymi grzech, które tylko kapłan mógł "oczyścić". 
 
Ojoj... skąd się tyle tych grzechów wzięło...
...na szczęście jest spowiedź :)
Po nauce nasi "podopieczni" mogli w praktyce przejść to co zobaczyli na przedstawieniu uczestnicząc w sakramencie spowiedzi. Dopilnowaniem o odprawienie pokuty zajął się Marcin P. podczas gdy reszta z nas zajęła się naklejaniem wycinanych serc jako autentycznego symbolu stanu duszy po spowiedzi. 
Na drugi dzień po nauce, zajęliśmy się pracą w grupach, w celu przygotowania podwórka domu na drogę krzyżową, zaznaczenia drogi i udekorowania poszczególnych stacji, których w tym wypadku było osiem. Po skończonej pracy przeszliśmy do odprawienia męki pańskiej. "Aktorem", który przedstawił sceny drogi krzyżowej był Marcin P., który dźwigał krzyż po odpowiednim przygotowaniu. Dwóch "miejscowych" braci zagrało żołnierzy rzymskich a trzeci Barabasza. Rozważania czytał Marcin K, o nagłośnienie zadbał Francesco. 
 
Prawie jak w Jerozolimie :)
Po upamiętnieniu cierpienia Pana Jezusa, pozostało nam jeszcze uczestnictwo w nauce dla przygotowujących się do sakramentu bierzmowania, i wypiciu kawy, po której pożegnaliśmy się z siostrami, Ojcem Cherubinem i całą "załogą" domu opieki w Kadłubie. Ten czas okazał się dla nas przydatny, więc mamy nadzieję, że w przyszłości będziemy mogli owocniej pracować z potrzebującymi bliźnimi.

Nie mogło zabraknąć również zdjęć naszego fotografa, jednak niestety z powodu utraty [mamy nadzieję, że tylko czasowej] jednego z naszych aparatów, na którym były zdjęcia z rekolekcji nie możemy w pełni zobrazować wrażeń z wyjazdu. Powyższe zdjęcia pochodzą ze strony DPS-u w Kadłubie, natomiast my mamy nadzieję, ze aparat się odzyska i nasze zdjęcia ukażą się w bliżej nieokreślonym terminie w przyszłości - przepraszamy za utrudnienia :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz