wtorek, 28 kwietnia 2015

Górka Maryi po raz kolejny i droga światła

We wtorek 28 kwietnia odwiedziliśmy ponownie Górkę Maryi by doprowadzić to miejsce do porządku i umożliwić odprawianie Mszy św. W pracy pomógł nam jeden z naszych współbraci z Wrocławia - Natanael [nasz kłodzki parafianin]. Jako że niedługo maj, a co za tym idzie, nabożeństwa Maryjne, czym prędzej zabraliśmy się na początku za dobieranie ławek do odpowiedniego miejsca, co wbrew pozorom nie było takie łatwe, biorąc pod uwagę słabo widoczne oznaczenia. Po trudach walki udało nam się jednak dobrać i wkręcić siedzenia, by potem móc przejść do centrum tego miejsca - kaplicy Maryjnej. W środku odpowiednio potraktowaliśmy zamieszkałą tu wspólnotę pająków oczyszczając to miejsce z wszelkiego brudu.
Zaczęliśmy od dobrego wstępu - połamanej zmiotki   
Mieliśmy jednak jeszcze "asa w rękawie"
          I zajęliśmy się sprzątaniem kaplicy Maryjnej...                     
gęsto i ściśle zanieczyszczonej przez pajęczyny...        
Na początku puste słupki na polu.... (por. zdj. niżej :-) 
Teraz wszystko gotowe na nabożeństwa (lub na kolejny postulat, który będzie się "rozkręcał" przy ławkach )     
Po dobrze wykonanym zadaniu, na wieczór, po nabożeństwie i Mszy Św. miała miejsce "droga światła". W naszej parafii trwają rekolekcje paschalne (nowy pomysł na głoszenie nauki) prowadzone przez Ks. Jerzego, gdzie jednym z punktów była procesja ulicami miasta, której przewodniczył O proboszcz Emmanuel. My zajęliśmy się czytaniem rozważań razem z wiernymi na poszczególnych stacjach na wzór drogi krzyżowej, tym razem radosnych w duchu Zmartwychwstania Pańskiego. Na początku naszej drogi przez dłuższy czas padał deszcz, więc przy zachmurzonym niebie oświetlaliśmy sobie ulicę świeczkami od brata Kefasa (naszego zakrystiana). Pogoda nie była jednak dla nas przeszkodą i na zakończenie nabożeństwa mogliśmy spokojnie wrócić do klasztoru

Pod wieczór przygotowujemy się do drogi światła ( chociaż chwilowo zewnętrznie go zabrakło) 
Francesco jednak "oświecił" nas swoim światłem
Ruszamy "malowniczą" trasą po mieście...
Gdzie "lekko przemoczeni" mogliśmy podziwiać kolory nieba               
Czytamy również rozważania paschalne...
                                         
I wracamy drogą powrotną do domu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz