31 maja spotkała nas mila niespodzianka, a mianowicie powódź w piwnicy. Dlaczego miła pewnie się pytacie? Ominął nas sprawdzian z liturgiki, który przygotował dla nas specjalnie Brat Kasjan.
W godzinach południowych była pełna mobilizacja na postulacie. Brat Kasjan informuje Ojca Augustyna o wodzie w piwnicy. Wystarczyło 30 minut deszczu, żeby wody było powyżej kostek.
Zaskoczeni, że nie będzie sprawdzianu, biegniemy do piwnicy, zabierając potrzebny sprzęt do ratowania naszego dobytku.
Mycie podłogi? Robimy to źle! |
Kierownik akcji czekał już na nas z wytycznymi do akcji ''POWÓDŹ''.
Marek nie stój, tylko do roboty!! Kierownik, to ten w koszuli. |
Wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy udało się uratować. Nie ponieśliśmy żadnych strat w sprzęcie i w ludziach.
Nawet Ojciec Magister, który boi się wody zaczął z nami pracować. Własne fobie trzeba zostawić na boku, kiedy idzie się w myśl pomocy innym.
Ojciec Magister - gdzieś w oddali... |
Jak się korzysta z tej łopaty?? Dobrze, że instrukcja obsługi jest |
Po godzinnych pracach udało się nam doprowadzić do prawie suchej powierzchni.