wtorek, 3 maja 2016

Jak Czechy były zdobywane...

W dniu 3 maja, kiedy serca są zwrócone na Polskę, Maxim i Marek uciekają do Czech... Do Náchodu... Dlaczego? Bo Kofoli zabrakło!

 

Cel został osiągnięty niespodziewanie szybko. 
Voilà! Kofola znaleziona... Taką radością chcieli się podzielić ze wszystkimi... 


Kofola znaleziona. Teraz pytanie: Jak spędzić resztę dnia w Náchodzie? 
 Postulanci mają tylko jedną odpowiedź - pobożnie :)



Podczas wędrówki zobaczyli zamek na górze...

                ... więc zaczyna się długie wspinanie pod górę. 



      Opłacało się - twierdza została zdobyta.
 

Skoro jest zamek, to rozpoczynają się poszukiwania księżniczki. 


Nareszcie księżniczka prawie znaleziona.



Według starej średniowiecznej tradycji trzeba przywitać księżniczkę i zrobić selfie na pamiątkę.

A oto już czas wracać z zamku do miasta. 



Jeszcze przydałoby się jakieś trofeum z tej wyprawy, więc trzeba było szukać dalej. I znaleźli... Jako trofeum wybrali smažení sýr. Mmm!

Z Kofolą i zwycięstwem wracamy do braci.

Więcej zdjęć z czeskiej wyprawy - TUTAJ

1 komentarz: