W przypływie dobroci postulanckiego serca, tego dnia, na czele z o. Augustynem postanowiliśmy podzielić się czymś cennym i ofiarować to potrzebującym.
Tym cennym darem była krew, która miała być przez nas oddana honorowo. Dla niektórych to był pierwszy kontakt z honorowym krwiodawstwem. Proste wyjście do szpitala, okazało się podróżą pełną przygód. Najpierw okazało się, że punkt w Kłodzku jest zamknięty, ponieważ zespół pobierających krew pojechał na wyjazdową akcję do Kudowy. Postanowiliśmy się udać ich śladem. W Kudowie znaleźliśmy interesujące nas miejsce i zaopatrzeni w kawę / herbatę [do wyboru] oczekiwaliśmy na chwilę oddania krwi.
Oczekiwanie się przedłużało, ponieważ lekarz [wiekowy człowiek] badał baaaaaaaaaaardzo dokładnie! I w związku z tym bardzo dokładnym badaniem, okazało się, że niestety nasz magister nie mógł
się poświęcić w tym dniu [z powodu ostatniej wizyty u dentysty], a Filip i Darek z powodu
niewłaściwego ciśnienia. Honor wspólnoty uratowało i bohaterami dnia zostało więc dwóch Tomków którzy ze spokojem [i z
właściwym ciśnieniem] oddali tyle ile dali rady.
Reszta postanowiła się nie poddawać i przy następnej nadarzającej się okazji, ponowić próbę czynnego włączenia się w honorowe krwiodawstwo.
Przy okazji, zachęcamy wszystkich do włączenia się w dzieło honorowego krwiodawstwa.
Szczegóły - czyli: dlaczego, kiedy i kto może oddawać krew - TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz