poniedziałek, 15 grudnia 2014

Budowa szopki

Do świąt został jeszcze tydzień, ale my nie chcąc dłużej czekać, wzięliśmy się za budowanie szopki w kościele. Na szczęście przyłączyło się wielu ochotników, a naszym głównym kierownikiem budowy był brat Jan, więc po jednym dniu wszystko z wyjątkiem oświetlenia było gotowe. Najpierw przygotowaliśmy odpowiednio ołtarz,  figury, rusztowania i płótna, żeby później wszystko poskładać. Zajęliśmy się stawianiem konstrukcji, a następnie zawieszeniem "nieba", gwiazdy betlejemskiej oraz anioła, który tańczył w locie podczas naszej próby zawieszenia go nad stajenką. Później nadszedł czas na obiad, który był niezbędny do dźwigania ciężkich figur. Jak zawsze daliśmy jednak radę i w kolejnym dniu na koniec podłączyliśmy jeszcze odpowiednio oświetlenie, żeby nasza szopka mogła się godnie prezentować. Na pewno po tak ciężkiej pracy  zasłużyliśmy na odpoczynek, więc możemy teraz ze spokojem czekać na Boże Narodzenie. Z powodu naszego najbliższego wyjazdu przed świętami do rodzinnych domów nasz blog zostanie chwilowo zatrzymany. Przepraszamy za "chwilowe" przeciwności i zapewniamy o kontynuowaniu naszych relacji z postulatu w styczniu po święcie Objawienia Pańskiego (Trzech króli), kiedy powrócimy do klasztoru. Wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku !

                                                               
Montaż rusztowania....

wszystko już przygotowane do budowy
Wielbłąd jest najcięższą figurą, ale nie musieliśmy go dźwigać(chwała Bogu)
                                    
Przykręcanie skrzydeł aniołowi i.....
pełna gotowość do lotu.
 

                                                      
Objawienie dla brata Jana?


                                       
Przy okazji rzut oka na naszą roratnią tablicę..  

anioł wraca do siebie ?

Jeden dzień budowano ten dom.....   

głowy zwierząt na palach,(dlaczego te zwierzęta nie mają pleców?) 


"Inżynier" majstruje przy choince

  
Tego nie ma w słonecznej Italii.
Nareszcie obiad !

Trzej królowie w tym roku dotarli za wcześnie !

Służba porządkowa w akcji (podpiera miotłę)
Jak to dobrze gdy  bracia udają, że coś robią.
Ci panowie przyszli chyba do postulatu?
"aniołowie" zwiastują zakończenie budowy.
Francesco zapomniał lampionu ale miał miotłę.
W tym roku wół i osioł przyjmują prezenty.
Koniec przedstawienia !

2 komentarze:

  1. Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia !!
    Dla wszystkich których poznałem i dla postulantów.
    Pozostaję w modlitwie za całą wspólnotę.
    Tatarak

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń