piątek, 19 września 2014

Dachówki, liście i ogólnie takie takie...

"Franciszku - idź i odbuduj mój dom, który jak widzisz popada w ruinę”. Te słowa usłyszał św. Franciszek od Jezusa z krzyża San Damiano. I usłyszeli je chyba także bracia z naszego kłodzkiego klasztoru, którzy rozpoczęli remont dachu na kościele. Oczywiście zajmują się tym fachowcy - ale my też mieliśmy skromny udział w odpowiedzi na Chrystusowy apel :)
Skupienie i powaga. Układamy - równo i elegancko, w końcu mamy odbudować dom Boży!
Jednak czas nas goni...
...szczególnie, gdy na końcu trasy czeka "fotoradar" w osobie naszego fotografa - Darka, który każdemu robi fotkę :) w ten sposób mobilizując nas do większej wydajności :)
"Nie deptać trawników"

Kiedy przenieśliśmy, co było trzeba przenieść, wzięliśmy się za likwidowanie działań natury w obrębie naszego nowego domu. Pod czujnym okiem brata Jana, każdy ruszył do swoich obowiązków. I tak w ruch poszły grabie, widły, łopaty, miotły, kubły itp. Bardziej zmechanizowane narzędzia tym razem nie chciały współpracować i odmówiły posługi :)

Marcin z Saturninem wzięli się za pakowanie liści do worka...

Skupienie, skupieniem...

...ale radość musi być!

Coś nieposłuszne to zielsko.

Wszytko się zmieściło i dla nas też znajdzie się miejsce!
Francesco okazał się wirtuozem wideł...

Jak to w życiu bywa: efektem pracy jest radość...

...ale i zmęczenie.
W Mateuszu obudził się duch mechanika...

Koszenie betonu jednak okazało się mało efektywne...

...więc trzeba było rozpocząć szkolenie na bardziej tradycyjnym gruncie.
Jednak tym razem, nawet rozłożenie kosy na czynniki pierwsze nie dało efektu. Złośliwość rzeczy martwych!
Aby Francesco miał co nosić, a Marcin z Saturninem upychać do worka, Tomek z Markiem zajęli się przystrzyganiem winorośli na ścianach zabudowań gospodarczych.

"Jestem piękny" :)
"Strzelać, czy nie strzelać - oto jest pytanie".
Na szczęście urządzenie okazało się mieć bardziej pacyfistyczne zastosowanie.
Efekt naszych działań został wywieziony poza Kłodzko. Zgodnie z zasadą, że wszytko ma swoje miejsce w naturze - wszelkie liście, aby nikomu już nie przeszkadzały, znalazły swoje przeznaczenie w miejscu bardziej ustronnym.

Kontakt z naturą jest bardzo ważny w formacji franciszkańskiej - nawet, jeśli trzeba razem podróżować.

Trzy - cztery i...

...oddajemy naturze, co należy do natury :)

Nareszcie koniec... ale czy na pewno?!
Tradycyjnie zapraszamy do naszej GALERII na większą porcję zdjęć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz