W postulacie franciszkańskim - jak w życiu - chwile smutne przeplatają się z radosnymi.
Wola Boża :) Jr 31,13b
Dlatego już następnego dnia po odejściu Bartka, dziękowaliśmy Bogu za Mariusza, który tego dnia obchodził swoje imieniny.
Była modlitwa, życzenia oraz... okolicznościowa wystawka...
A ponieważ Mariusz jest wielkim miłośnikiem muzyki, estetyki i... ketchupu, w wystawce nie zabrakło, wszystkich rzeczonych elementów, przypominajacych naszemu bratu, że z uwagą słuchamy i pamiętamy niemalże każde jego słowo ;)
Podniosła atmosfera imieninowo-artystyczna nawet w Radku obudziła artystyczną duszę...
...aż chciałoby się powtórzyć za panem Władysławem Skorą:
"Mówi się, że prawdziwa sztuka obroni się sama... ale nie przede mną" ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz