Powoli mija nam pół roku naszego pobytu w postulacie. W związku z tym, magister postanowił zorganizować ferie. Krótsze niż szkolne, ale miałby być intensywne... Trzeba przyznać, że na ten czas trafiła się nam prawdziwie wiosenna pogoda. Najbliższe posty w telgraficznym skrócie przybliżą Wam ten niespełna tydzień...
Pierwszego dnia nasz Magister zaplanował rewizytę u braci Klaretynów w Kudowie, na co wszyscy czekaliśmy już z niemałą niecierpliwością. Niemal bez problemu dotarliśmy na miejsce i po ugoszczeniu nas kawą bracia zabrali nas na zwiedzanie domu formacyjnego, a później i samej Kudowy Zdrój.
|
Nasza postulancka "Granatowa strzała". |
|
Jest ping-pong? To już planujemy turniej! |
|
I najważniejsze miejsce - kaplica. |
|
Zwiedzanie miasta rozpoczęliśmy od Kaplicy u Sióstr Św. Elżbiety NSPJ. |
|
Oczywiście trzeba odwiedzić Park Zdrojowy. |
|
A teraz pod górę, w ślad za naszymi przewodnikami. |
|
Jedyna w Polsce Kaplica Czaszek - niestety zakaz fotografowania wewnątrz. |
Okazało się, że w poniedziałek Kaplica Czaszek jest zamknięta dla zwiedzających, jednak nasz magister użył swoich "znajomości" i dzięki uprzejmości księdza proboszcza i oprowadzającej nas siostry mogliśmy wejść i pomodlić się za zmarłych w tym szczególnym miejscu.
Nawiedziliśmy też symboliczny grób
bł. Gerharda Hirschfeldera - kapłana pracującego niegdyś w tym miejscu, który zginął smiercią męczeńską w obozie koncentracyjnym w Dachau. Tutaj pomodliliśmy się za wszystkie ofiary wojen oraz prześladowanych za wiarę.
Symboliczny grób bł. Gerharda Hirschfeldera.
Spacer w wiosennej atmosferze, później obiad i jeszcze chwila pogawędek, aż niechętnie zebraliśmy się, by opuścić gościnne progi Klaretynów. Trzeba było jednak powoli ruszyć w drogę powrotną, na której mieliśmy jeszcze jedno miejsce do odwiedzenia. Pożegnaliśmy się więc już zapowiadając kolejne spotkania w takim gronie.
|
I na koniec wizyty wspólne zdjęcie. |
|
Powrót słynną drogą tysiąca zakrętów. |
|
Nasz skupiony kierowca - o. Augustyn. |
|
I nasz cel - kto zgadnie? |
Wambierzyce to miejsce, w którym postanowiliśmy się zatrzymać, aby przeżyć Eucharystię w klasztornej kaplicy. Mszę Świętą odprawił dla nas o. Magister, który w krótkim kazaniu przybliżył nam różne sposoby modlitwy na wzór Maryi. Posileni Słowem Bożym i Chlebem Eucharystycznym zostaliśmy jeszcze zaproszeni przez gościnnego br. Jakuba, który jest Gwardianem wambierzyckiego klasztoru, na kawę. Z zaproszenia oczywiście skorzystaliśmy. Na zakończenie pożegnaliśmy się z Matką Bożą - Królową Rodzin i zapewniliśmy, że jeszcze tu wrócimy, bowiem w wielkim sanktuarium ciągle trwają remonty, w których postulanci mogą i chcę się przydać.
|
Maryja - Królowa Rodzin. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz