Ten dzień musiał nadejść, a my wyglądaliśmy go z pewnymi obawami - zwłaszcza, jeśli chodzi o mnogość ciężkich przedmiotów, które trzeba było odnieść w różne skrajne końce klasztoru i nie tylko. Na szczęście zebrała się solidna ekipa ochoczych parafian, za co jesteśmy im bardzo wdzięczni. I dzięki nim zdołaliśmy rozprawić się z szopką i sprzątnąć kościół w niespełna trzy godziny, choć budowa szopki trwała trzy dni - tak szybko, że ledwo zdążyliśmy zrobić jakiekolwiek zdjęcia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz