Kilka tygodni, które spędziliśmy
dotąd w Kłodzku, przekonały nas o tym, jak nieprzewidywalna może być tutaj
pogoda. Najlepszym przykładem tego jest dzień dzisiejszy, kiedy to w połowie
jesieni spadł śnieg i to stosunkowo obfity. Okolica pokryła się białym puchem,
który ani myślał stopnieć. Mało tego! Wciąż padał nowy. I efekt końcowy był
taki, że przeszliśmy chrzest bojowy w zakresie odśnieżania placu przed
kościołem. Tak, to był dobry dzień, by odgarnąć śnieg, braciszkowie...
Wirydarz naszej Matki Bożej Po Wielokroć Przedziwnej w trakcie opadów
Jeszcze sobie żartujemy ze śniegu
Śnieg wciąż nie wzbudza podejrzeń
Mamy przekichane...
Matka Boża Po Wielokroć Przedziwna - efekt końcowy (rzut pionowy)
I w ten sposób zima zmobilizowała nas do pracy na Placu Franciszkańskim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz