To
smutny dzień dla postulatu. Naszą wspólnotę opuścił brat Michał. Boże, strzeż
go na wszystkich swych drogach, dokądkolwiek go poślesz. Dotąd było nas ośmiu,
jak osiem błogosławieństw. Teraz zaś jest nas siedmiu, jak siedem darów Ducha
Świętego, czy też jak siedem Sakramentów. Co Bóg chce nam przez to powiedzieć?
Po
rozstaniu, aby odreagować smutki zabraliśmy za rąbanie drewna, co czyniliśmy z
dużą skutecznością. Poświadczyć o tym mogą poniższe zdjęcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz